- Prawie połowa badanych podziela opinię, że dni wolne od pracy powinny przypadać
w terminach katolickich świąt religijnych. Stanowisko takie bliższe jest osobom praktykującym raz w tygodniu i wierzącym – jest tym częściej podzielane, im głębsza jest deklarowana wiara. Dopasowanie dni wolnych do kalendarza świąt katolickich znajduje największe poparcie wśród mieszkańców województw świętokrzyskiego i podkarpackiego, natomiast stanowisko przeciwne – prawo do dni wolnych od pracy w dniach świąt religijnych ważnych dla innych wyznań – najczęściej prezentują osoby mieszkające w województwie podlaskim.
- Pomimo relatywnie wysokiej akceptacji dopasowania rozwiązań systemowych
do kalendarza świąt katolickich w kwestii dni wolnych, istnieje jednocześnie duże przyzwolenie dla poszanowania innych tradycji religijnych na poziomie rozwiązań
w zakładzie pracy – zdaniem zdecydowanej większości badanych pracodawca nie powinien zlecać pracy w jakiejkolwiek formie w dniu będącym dla pracownika świętem jego wyznania.
- Wśród badanych przeważa przekonanie, że zatrudnieni w Polsce pracownicy wyznania islamskiego nie powinni mieć prawa do dodatkowych przerw w pracy, przeznaczonych na modlitwę. Zdaniem większości, przyznanie tego rodzaju przerw byłoby (zdecydowanie bądź raczej) formą dyskryminacji pozostałych pracowników firmy – osób innego wyznania i niewierzących. W kategoriach dyskryminacji częściej w porównaniu z innymi postrzegają tego rodzaju działania osoby praktykujące co najmniej raz w tygodniu i głęboko wierzące.
- Zdaniem przeważającej większości badanych na etapie rekrutacji niedopuszczalne jest (zdecydowanie lub raczej) zarówno żądanie od kandydata ujawnienia jego przekonań dotyczących religii, wyznania lub światopoglądu, jak i uzależnienie zatrudnienia nowego pracownika od wyznawania lub niewyznawania przez niego określonej religii.
- Poziom akceptacji symboli religijnych noszonych przez pracowników podczas wykonywania obowiązków służbowych jest wysoki – w odniesieniu do wszystkich uwzględnionych w pytaniu symboli przekracza 80%; najwyższa akceptacja dotyczy symboli religijnych w formie zawieszki na szyi, nieco niższa – nakryć głowy. Generalnie, bardziej otwarte w tej kwestii są kobiety niż mężczyźni; krzyżyk na szyi pracownika /pracownicy nieco bardziej niż przeciętnie przeszkadzałby osobom nieidentyfikującym się z żadną religią, niepraktykującym i niewierzącym. Z kolei symbole inne niż chrześcijańskie w znacząco większym niż przeciętnie stopniu nie byłyby akceptowane przez osoby deklarujące się jako głęboko wierzące i regularnie praktykujące.
- Umieszczanie symboli religijnych w zakładzie pracy – jeśli już miałoby miejsce – powinno, zdaniem największej grupy badanych, następować w drodze porozumienia pomiędzy pracodawcą i pracownikami. Większe społeczne przyzwolenie na obecność w miejscu pracy symboli religijnych dotyczy firm prywatnych niż państwowych – w odniesieniu do tych ostatnich blisko co trzeci respondent uważa, że umieszczanie symboli religijnych w tego typu miejscach powinno być zakazane (w odniesieniu do firm prywatnych – co piąty). Sprzeciw wobec umieszczania symboli religijnych w zakładach pracy (niezależnie od ich statusu) częściej niż przeciętnie wyrażają kobiety, mieszkańcy największych miast, osoby z wyższym wykształceniem, a także niepraktykujący oraz niewierzący bądź niezdecydowani w kwestiach wiary.
- Zdaniem większości badanych, krzyż będący symbolem religii chrześcijańskiej, umieszczony na terenie instytucji publicznej lub państwowego zakładu pracy, nie dyskryminuje (zdecydowanie bądź raczej) pracowników nieidentyfikujących się
z chrześcijaństwem – wyznawców innych religii i osób niewierzących. Przeciwną opinię podziela blisko 1/3 badanych, częściej niż przeciętnie osoby niepraktykujące oraz niewierzące bądź niezdecydowane w sprawach wiary.
- Najwyższą akceptacją zarówno w roli współpracownika, jak i przełożonego cieszyłyby się osoby wyznań chrześcijańskich – prawosławnego bądź protestanckiego. Na kolejnych miejscach, z nieco niższym poziomem akceptacji, lokują się w tym kontekście wyznawcy buddyzmu, hinduizmu i religii Świadków Jehowy, na ostatnim natomiast – wyznawcy islamu, choć nawet w ich przypadku poziom akceptacji – zarówno w roli potencjalnego współpracownika, jak i szefa – deklaruje większość ogółu badanych. Szczególnie wysoki poziom braku akceptacji dla przedstawicieli różnych wyznań (z wyjątkiem prawosławia)
w środowisku zawodowym wyróżnia osoby deklarujące ponadprzeciętnie częsty udział
w praktykach religijnych.
- W stosunku do wszystkich uwzględnionych w badaniu procedur medycznych w opiniach badanych znacząco przeważa brak akceptacji „klauzuli sumienia” dla lekarzy. Najwyższy poziom akceptacji tego prawa dotyczy eutanazji. W każdym przypadku zwolennikami „klauzuli sumienia” dla lekarzy są w większym stopniu mężczyźni niż kobiety, natomiast najwyższy poziom sprzeciwu notujemy wśród osób najmłodszych.
- Co najmniej jednokrotne doświadczenie nieprzyjemnej reakcji otoczenia ze względu na swoje wyznanie lub jego brak deklaruje w sumie 15% badanych. Częściej niż przeciętnie deklarację taką składają osoby z dwóch przeciwstawnych „biegunów”: głęboko wierzący
i często praktykujący oraz niewierzący i niepraktykujący.
Pliki do pobrania

„Zadanie finansowane ze środków Ministerstwa Edukacji i Nauki na podstawie umowy nr MEiN/2021/DPI/333 z dnia 14.01.2022”.
„Realizacja badań naukowych dotyczących kompleksowej i interdyscyplinarnej analizy wolności religijnej oraz zagadnień związanych ze współpracą na rzecz interreligijności i interkulturowości w wymiarze teoretycznym, empirycznym i praktycznym prowadzonych w ramach Uniwersyteckiego Centrum Badań Wolności Religijnej Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie”.